Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Noworudzki Rynek bez samochodów? To dla bezpieczeństwa

Bartosz Ogrodnik
Bartosz Ogrodnik
Zmiany na noworudzkim rynku. Chcąc zadbać o bezpieczeństwo oraz o infrastrukturę w jego obrębie radni z Komisji Porządku Publicznego i Komunikacji zaproponowali, by całkowicie ograniczyć ruch samochodów. Co prawda zakazy wjazdu istnieją już od dawna, lecz mało kto je respektuje. Teraz na celowniku znalazły się głównie samochody dostawcze.

- Pojazdy z towarem "drobnym" nie będą wpuszczane na płytę rynku. Będą one mogły korzystać z dwóch miejsc parkingowych położonych poniżej fontanny – mówi Roman Kaczmarek, Naczelnik Wydziału Infrastruktury i Inwestycji. Pojazdy poniżej 5 ton masy własnej z ładunkiem "masywniejszym" po uprzednim zweryfikowaniu przez Straż Miejską będą otrzymywały zezwolenie i będą mogły wjechać na rynek. - Zgłoszenie potrzeby wjazdu będzie można dokonać osobiście w Straży Miejskiej lub telefonicznie - tłumaczy Roman Kaczmarek.

Pomysł ten nie za bardzo przypadł do gustu osobom prowadzącym w rynku w Nowej Rudzie działalność gospodarczą. - Nie zostało do końca sprecyzowane, jak kurierzy i dostawcy mieliby uzyskać zgodę na wjazd do rynku – mówi właściciel sklepu komputerowego, Piotr Skóra. Dodaje: - Jeśli miałaby to być zgoda pisemna, to kierowcy musieliby zaparkować auto poza rynkiem, wejść do gmachu Straży Miejskiej, by uzyskać pozwolenie na piśmie, następnie wrócić do auta i dopiero wjechać do rynku. To bardzo komplikuje życie nie tylko kurierom, ale i pozostałym kierowcom, którym blokowany jest przejazd.**- Parkingi miejskie, w tym ten za biblioteką, są non stop przepełnione. Budynki w rynku nie mają też podwórek, czy odpowiednich zapleczy** – wyjaśnia Piotr Skóra.

Planowane zmiany mają na celu ograniczenie ilości pojazdów korzystających z płyty rynku. - Teraz każdy, kto będzie chciał wjechać będzie musiał posiadać odpowiednią zgodę. Zmienione będą zatem tabliczki pod znakami zakazu ruchu – tłumaczy Roman Kaczmarek. W chwili obecnej na płytę rynku oprócz pojazdów służb miejskich mogą wjechać pojazdy zaopatrzenia na czas załadunku i rozładunku. Skutkuje to tym, że część kierowców nawet z bardzo małymi pojedynczymi ładunkami korzysta z tego prawa. - Niestety zdarzają się też kierowcy, którzy wykorzystują płytę rynku i ul. Podjazdową do skracania drogi przejazdu – mówi Roman Kaczmarek.

- Dostawcy potrzebują kilka chwil, by zdać towar. Wystarczy podpisanie listu przewozowego, dostarczenie paczki i kierowca jedzie dalej. Nie widzę żadnego problemu, by było tak dalej – kontruje Piotr Skóra.
Nie bez znaczenia są tutaj jednak względy bezpieczeństwa. - Kierujący nie uważają na pieszych, bawiące się dzieci. Niszczona jest infrastruktura techniczna (lampy oświetleniowe, hydranty, słupki zaporowe). Z pojazdów wyciekają płyny eksploatacyjne, niszczona jest nawierzchnia kamienna, stopnie schodowe – tłumaczy Roman Kaczmarek z noworudzkiego magistratu.

Zmiany wprowadzone mogą zostać od 1 stycznia 2017 roku. - Aby móc wydawać zezwolenia część rynku oraz uliczki dziś objęte zakazem ruchu muszą być pozbawione kategorii drogi gminnej – tłumaczy Roman Kaczmarek. Natomiast do wyznaczenia dwóch miejsc na parkingu z przeznaczeniem dla samochodów dostawczych będzie potrzebny projekt organizacji ruchu, który zostanie przekazany do zatwierdzenia staroście kłodzkiemu.

O tym temacie pisaliśmy w poprzednim numerze Panoramy Kłodzkiej (z 8 czerwca).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowaruda.naszemiasto.pl Nasze Miasto