Zawsze przed porą karmienia, kiedy już jestem w kuchni, żeby nałożyć im jedzenie, koty ocierają się o moje nogi, dają się głaskać i przyjaźnie mruczą. Można wtedy zrobić z nimi praktycznie wszystko. A kiedy już dostaną wymarzony posiłek, zjedzą i odchodzą w swoją stronę. Sytuacja powtarza się każdego dnia w porze karmienia. Kiedy zwierzaki są już najedzone, bardzo trudno namówić je na głaskanie i pieszczoty. Zrobią to tylko wtedy, kiedy same tego chcą.
No, chyba że stoimy przy misce. Wygląda znajomo, prawda?
Nasza wielka, obywatelska miska zbliża się ogromnymi krokami. Już w najbliższą niedzielę nakarmimy tych, którzy słodko mruczeli i dawali się „miziać” po brzuszku. Wybory to czas, kiedy rodzą się nowi bohaterowie, a stare trupy wypadają z szafy. Musimy jednak pamiętać, że po 27 czerwca wszyscy dalej będziemy ludźmi.
Tyle jadu, ile zauważyłem w tym roku w trakcie kampanii, nie widziałem przez ostatnie lata. A obawiam się, że najgorsze jeszcze przed nami... Jest to niezwykle smutne, ponieważ wszyscy żyjemy w małych miejscowościach czy wsiach. Później też będziemy mijać się codziennie, patrzeć sobie w oczy, czekać w jednej kolejce. Warto więc polityczne animozje odłożyć na bok, żeby móc funkcjonować w społeczeństwie bez jadu i nienawiści.
Ukraina rozpocznie oficjalne rozmowy o przystąpieniu do UE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?